Wróciłam:)
Witajcie Kochani!
Długo tu mnie nie było, stęskniłam się!i mam spore zaległości blogowe u Was. Mam nadzieję, że w miarę możliwości i czasu będę mogła ponadrabiać.
Kurs zakończyłam-zdałam i uzyskałam certfikat:)(hurra!)Łatwo nie było, po tym intensywnym miesiącu jestem wyczerpana, nie tyle fizycznie co psychicznie...Marzą mi się wakacje, morze, plaża, ale muszę zejść na ziemię-nie w tym roku...Być może gdzieś wybędziemy na krótko i w miarę blisko, ale to wszystko zależy od Mężulka-żony nie było i Jemu też narobiły się zaległości w pracy;)
Ale cieszę się, że jestem w swoim domku i blisko mojej Zuzolinki:)
Dom nadaje się do ogarnięcia!Powoli staram się sprostać swoim oczekiwaniom, idzie mozolnie, ale metodą małych kroczków dam radę hihi
Pralka mogłaby chodzić conajmniej 2 razy dziennie, ale pogoda nie ta a w łazience na suszarce miejsca brak!Dzisiaj wywiesiłam pranie na balkonie i po 2 godzinach musiałam ściągać, bo deszcz zaczął padać.
Kwiaty na balkonie są...w opłakanym stanie(choć Mężulek twierdził, że je regularnie podlewał;)No, ale cóż-tak to bywa z Mężczyznami;)
Zuzka moja już pięknie czworakuje, wstaje przy meblach i lada moment zacznie chodzić. Grasuje po całym mieszkaniu, wyciąga wszystko co ma pod ręką-małe tornado!Teraz ciężko mi cokolwiek postawić na meblach, ławie...Marzą mi się zmiany. Niebawem zajmiemy się przemalowywaniem pokoju dziennego, a potem kolejne zmiany. Wszystko stopniowo i pomału....
Odkąd przyjechałam nie miałam czasu na obmyślanie co by przestawić, dodać, zmienić. Jedynie kilka subtelnych zmian wprowadziłam do pokoju Zuzi.
Także dom ogarniam, mały odpoczynek z rodzinką i wyruszam na podbój świata z CV:))Mam nadzieję, że będzie dobrze, jestem pozytywnie nastawiona:)
A tu jeszcze mój mały wczorajszy zakup-trampki za całe 9,90!Byłam w szoku, jak zobaczyłam ile kosztują.
Dzisiaj u mnie taki misz masz na blogu, ale jakoś ciężko mi pozbierać myśli jeszcze po powrocie.
Teraz mały relaks-winko i serial z Mężulkiem:)
Dobrej nocy!
Kasiarzynka
Jaka słodka Twoja Mała! Gratuluję certyfikatu :-) Chatą się nie przejmuj. Ja nigdzie nie wyjeżdżałam, a do ideału u mnie daleko :-( Jak szyję to zapominam o wszystkim :-(
OdpowiedzUsuńNo właśnie-powinnam to olać i odpoczywać po trudach zdobywania certfikatu;)ale natura ma nie da mi przejść obojętnie przy brudnych oknach, zasłonach itp itd. Doby brakuje!
UsuńWitaj Kasiu;) Gratuluję serdecznie certyfikatu;) i powodzenia w poszukiwaniu pracy,jestem w podobnej sytuacji tyle, że ruszam na podbój bez kursów i innych...Zuzia to śliczna dziewczynka...świetny pomysł z koszem na maskotki, chyba wykombinuję coś podobnego bo u mnie wala ich się cała masa;))
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru,buziaki ;***
Dziękuję!W moim zawodzie certfikat to niestety podstawa chcąc pracować z małymi dziećmi. Szkoda tylko, że wynagrodzenie w moim regionie nie idzie z parą do kosztów tego kursu:/Trzymam za Ciebie również kciuki!Buziaki:))
UsuńA i jeszcze jedno...Malinkowy blog nie działa?Czy tylko u mnie coś takiego wyskakuje, że blog nie istnieje?
UsuńŚliczna ta Twoja córcia :)Ja również gratuluję zaliczonego kursu.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWitaj kochana. Cieszę się, że już jesteś :)
OdpowiedzUsuńWitaj Kasiu:)Ja też się cieszę:)
Usuńgratuluję certyfikatu :) i witaj znów wśród nas :) Mała jest wspaniała :) cudo !!! a trampki - rewelacja. ps. spokojnie, z tymi męzczyznami to własnie TAK JEST ! :)
OdpowiedzUsuńOj jest;)Nie skomentowałam tego jak przyjechałam, bo podobno się starał hihi No,ale kwiatki "mówią" co innego;)
UsuńSuper że poszło dobrze :) zaległości domowe nadrobisz nie martw się :) a teraz powodzenia w znalezieniu pracy :)
OdpowiedzUsuńsłodka ta Twoja perełka :)
pozdrawiam
Trzymaj kciuki za pracę!a Zuzia słodka jest ogromnie-teraz nie odpuszcza mnie na krok;)Pozdrawiam również!
UsuńGratuluję certyfikatu.. zatem naciesz się domem - Zulą oczywiście, mężem także , ogarnij i trzymam kciuki za podboje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję:)Pora na zasłużony odpoczynek:)
UsuńGratuluję zdanych egzaminów,certyfikatu i życzę powodzenia w zdobyciu pracy.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńGratuluję :) Podusia z serduszkiem urocza. Mała właścicielka z pewnością zachwycona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ Pati
No to dzielnie przeszłaś przez kurs i rozłąkę z rodzinką. Gratulacje. Kwiatki przy Tobie na pewno wypięknieją, mąż nie miał czasu z nimi rozmawiać to dlatego troszkę zmarniały. Fajnie, że już jesteś z nami. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńGratuluje i życzę teraz spokojnych dni pełnych relaksu. Nie żałuj braku wyjazdu nad morze, przy takiej kiepskiej pogodzie nici z plażowania ;(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, u mnie mimo iż jestem cały czas w domu kupka z praniem dziwnie nie maleje ;)
Zuzolinka cudna :)
Pozdrawiam
Właśnie dziś o Tobie pomyślałam! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję zaliczenia wszystkiego!!!
Nawet nie wiesz jak mnie rozśmieszył tytuł "wróciłam" i miska pełna prania hahaha. Że jak ja wrócę do swoich sił fizycznych to mniej więcej to samo haha. Kobiety :) faceci by nie przetrwali hihi
Miłego porządkowania Kasiu!!!
Żeby tylko miska z praniem hehe Dzisiaj mam deficyt sił, nic mi się nie chce;)Zostawiam dom na chwilę obecną takim jaki jest(czyt. bałagan)a co!;)Buziaki!!!
UsuńNo w końcu jesteś....Gratuluję:)))))
OdpowiedzUsuńTeraz powoli wszystko się ułoży po Twojej mkyśli, zmiany w domu, praca....Powodzenia życze:)))))
I buziaki dla Z.:)))):****
Gratuluję certyfikatu! Fajny i kolorowy jest pokoik Zuzi :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę powodzenia w szukaniu pracy :) A Twoja Malutka jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńŚwietne tramploki, a u Zuzy piękna królisia na oknie :)
OdpowiedzUsuńGratulacje i trzymam kciuki za bieganinę z CV :) Zuzolinka słodziutka :)
OdpowiedzUsuń