U rodziców na wsi

Niedzielę spędziliśmy u Rodziców na wsi....Dla mnie to raj dla oczu i odpoczynek od gotowania (choć to akurat lubię, ale każdemu się należy odrobina luzu;)Zima na wsi jest inna niż w mieście...Śnieg jest czystszy i bardziej skrzący...Jest jakby spokojniej i tylko dym z kominów widać:)A jakie piękne zachody słońca na horyzoncie...
 W domu gwar, ktoś wychodzi, ktoś przychodzi, ktoś śpiewa;), w kuchni gotuje się pyszny dietetyczny obiadek (dziękujemy Mamo!)a za oknem -10 stopni. Zimno, choć słoneczny dzień zapraszał do spacerowania:)

W domu cieszą oko swoich domowników kolorowe kwiatki:)(jest ich zdecydowanie więcej,ale przechodzą chyba okres wegetacji i nie kwitną-narazie).
 I moje ulubione kryształki-uwielbiam lampy tego typu  -poprostu jestem w nich zakochana...Mam taką jedną też w swojej kolekcji:)
 Jutro Walętynki;)Macie już jakieś pomysły?Ja już mam w głowie pomysł na małe co nieco...Miłego jutrzejszego dnia!Miłooooości przez duże M!

Komentarze

Popularne posty