Lampka-kinkiet
Witajcie!
Dziękuję za komentarze pod ostatnim postem-musiałam "wylać" z siebie emocje;)
A z innej beczki. Kupiłam z Mężulkiem (wreszcie) kinkiet. Ceny były zaporowe i nie mogliśmy trafić na nic szczególnego aż ta lampka-kinkiet z oferty gazetkowej L-M przykuła naszą uwagę.
Okazała się ostatnią sztuką, więc długo się nie zastanawialiśmy:)
I oto jest:)
Przy okazji szafka zmieniła wystrój-mały kolaż naszych wspólnych zdjęć:)
Dobranoc!
Kasiarzynka
Wygląda świetnie!pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńLepiej nie przepuszczać okazji bo potem można żałować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kinkiecik a i szafka z kolarzem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie :)
Buźka !
fajnie wygląda !
OdpowiedzUsuńIdealnie się wkomponowała lampka w kącik.
OdpowiedzUsuńFantastyczna lampka!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękno tkwi w prostocie:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego kinkietu potrzebuje - światło skierowane w dół, montaż ścienny nad biurkiem będzie idalny.
OdpowiedzUsuń