Wnętrze mojej torebki


Postanowiłam nieco przybliżyć Wam moją osobę. Nie zawsze da się sfotografować wnętrze, nie zawsze ma się czas na zmiany, tworzenie. Poza tym przez dłuższy czas jest u mnie podobnie, więc nie chce Was zanudzać:)i tym samym chcę nieco poszerzyć działalność bloga o nieco inne wątki, tematy:)
Interesuje Was to?

Co zawiera moja torebka?




-telefon 
-notes (empik), długopis, pieczątka
-portfel
-czytnik książek -Kindle(przydatny szczególnie wtedy, kiedy do pracy jadę autobusem)
-krem do rąk (w ciagu dnia ręce myję setki razy, odpowiednie nawilżenie to podstawa)
-bibułki matujące (zawsze się sprawdzaja, nawet te najtańsze)
-klucze
-pomadka nawilżająca do ust (Alterra-mój ulubieniec)
-przypinka słoneczko (często ją noszę na mundurku w pracy, choć ostatnio mechanizm przypięcia się zepsuł;)
-woda toaletowa Halloween del Pozo (uwielbiam ten zapach i całą serię)

To taki standard w mojej torebce w trakcie tygodnia pracy, podczas spacerów, bądź wycieczek zazwyczaj przepakowuję się do mniejszej a najchętniej do plecaka:))

A co kryją Wasze torebki?strasznie jestem ciekawa:))Jesteście zwolennikami tych dużych, czy raczej małych?

Pozdrawiam,
Kasiarzynka

Komentarze

  1. Jestem zdecydowaną fanką większych torebek, chociaż w ostatnim roku moje serce skradła listonoszka z Kazara, w której raczej trudno upchnąć mój "cały świat" ;) Ale przeprowadzam researching z nadzieją znalezienia godnej następczyni. Tym razem mój żelazny zestaw lekko zmodyfikuję i zamiast wrzucać wszystkie ważne rzeczy jak do wora, spakuję je w mniejszą torebeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedyne na co ja mogę narzekać w swojej-to brak w środku przegródek...To zapewne następne kryterium przy wyborze kolejnej torebki w przyszłości:)Listonoszki też lubię:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka duża torba i tak mało rzeczy! Jestem pod wrażeniem! Ja muszę się bardzo pilnować, żeby połowy życia nie nosić a raczej dźwigać w torebce, dlatego głównie kupuję małe torebeczki, tak, żeby zmieścił się telefon, portfel, dokumenty, mały grzebień, małe perfumiki. Resztę upycham po kieszeniach ;-) Ale jaka wygodna jest taka torebka na zakupach! ;-)
    Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. To taki standard;)Zawsze coś dodatkowego się znajdzie-chusteczki nawilżane dla dziecka, prowiant do pracy, skarpetki;)choć staram się jej nie upychać po brzegi, bo tyle kg do noszenia nie słuzy moim plecom.Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, jak dziecię było małe, torebka musiała pomieścić pieluchy na zapas, chusteczki, ubranko, soczek itp... Oj, gdzie te czasy! Chodziłam wtedy z plecaczkiem ;-)
      Teraz moja prawie-nastolatka sama dźwiga swoje przydasie ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty