Pierwszy tildowy królik - Mój!
Przedstawiam Wam moje dzieło;) Mój pierwszy tildowy królik:)) Powstał w jeden wieczór. Lniany materiał kupiony za 1zł w secondhandzie, trochę tasiemki, mulina, magiczny klej....Najpierw tułów, jedna noga, druga, ręce dwie, uszy dwa i włala! Miał być dla Zuzi, ale przysiadł na szafce w salonie i tak już siedzi i mu wygodnie i jakoś tak się wkomponował w tło;)Dla córci szyję już następnego, już części ciała są gotowe, jeszcze połączyć i będzie:)Pasowałoby zrobić jakąś kieckę, i tu będzieee problem:/ale jakoś dam radę!I jak już się tak rozkręciłam (musiałam odreagować, bo Zuza dała mi w kość wczoraj)to uszyłam parę lnianych serduszek na girlandę, oczywiście do pokoju małej Zu:))Jak się z całą resztą uporam, zawieszę to i zaprezentuję!:))
Tymczasem miłej soboty Wam życzę!Zapowiada się piękny, słoneczny weekend - wykorzystajmy go!
Tymczasem miłej soboty Wam życzę!Zapowiada się piękny, słoneczny weekend - wykorzystajmy go!
... naprawdę pierwszy???
OdpowiedzUsuńpiękny jest :)
słoneczko u mnie już tak ładnie świeci...
miłego weekendu:)))
Marta
Naprawdę pierwszy:)U mnie słoneczko też pięknie świeci, na termometrze jest już 10 stopni w cieniu, więc zapowiada się piękny dzień!:)Pozdrawiam ciepło!
UsuńU nas też pieknie...cały dzień prawie spedziłyśmy z Wiki na dworze:))))
OdpowiedzUsuńKrólik piękny...fany taki golasek...ja zawsze szyłam jakieś ubranka...ale z tym zawsze problem:P
Grtauluję i pooozadrawiam:)))))
Ja z moją pociechą też prawie cały dzień byłam na dworze-tak jej posłużyło to świeże powietrze, że spała 2 godz;)A za ubranka planuję się wziąść...tylko nie wiem za bardzo jeszcze jak;)ale wszystko stopniowo:)Pozdrawiam!
UsuńŚwietny!i jak fajnie go sfotografowałaś:)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńślicczznnnyyy! :):)
OdpowiedzUsuńSame piękne rzeczy u Ciebie :-) Dołączam do grona stałych podglądaczy :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło!:))
UsuńKasierzynko jest SUPER!!!dopiero teraz mogłam wlecieć tu na dłużej i napatrzeć się nie mogę...:) Zuzia pewnie zachwycona..:) nie dziwię się! pozdrawiam serdecznie i słonecznie:)
OdpowiedzUsuńdziekuję za wizytę:):)kochana perfekcyjnie to wygląda Twój tildowy królik , a filiżanka fiołkowa przepiękna! uwielbiam takie!pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńhej zajac boski,chcialabym umiec szyc:)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)ten pierwszy raz najtrudniejszy ponoć,ale za to jaka satysfakcja z wykonanego dzieła:)
OdpowiedzUsuńps.czy nie myśłałaś by usunąc weryfikację obrazkową?
ABily-myślałam i chyba zlikwiduję, bo jest to dosyć uciążliwe, aczkolwiek zabezpiecza przed niepotrzebnym spamem.No i dziękuję za miłe słowa-satysfakcja jest i z wykonanego dzieła i z prowadzenia bloga:)
Usuńjaka wiosenna filiżanka :) a królik świetny :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu przymierzam się do uszycia tildowego króliczka, ale jak dotąd nie udało mi się zebrać.. Trudno uwierzyć, że to Twój pierwszy tildowy stworek :) Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńZdolniacha! Mnie by pewnie nie wyszło :( Na razie nie mam dzieci i tym samym brak motywacji, ale może przyjdzie czas, że kiedyś spróbuję wyczarować takie cudeńko :) Fajnie tu u Ciebie, a Córeczkę masz przeuroczą, jestem zakochana w Jej słodkiej buźce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Malinko dziękuję za miłe słowa i witam u siebie:)Wyczarowanie takie królika wbrew pozorom nie jest takie trudne-zachęcam:)Pozdrawiam również:)
UsuńPięknie u ciebie, mówisz, że pierwsze króliczki :) a takie piękne.
OdpowiedzUsuńJa póki co szyję poduszki. A możesz mi napisać skąd bierzesz wykroje?
pozdrawiam Ania
Sliczny :-D
OdpowiedzUsuń