Ni stąd, ni zowąd dopadło mnie przeziębienie:/ Wapno, wit. C i chlorochinaldin poszły w ruch. Mam nadzieję, że to chwilowe i juto obudzę się bez bólu gardła. Tymczasem jestem już w łożeczku i popijam ciepłą herbatkę. Obok Mężulek leży zmęczony po całym dniu pracy i patrzy mi na ręce, kiedy skończę, żeby On mógł odwiedzić swoje ulubione strony/portale:)Zuza po ostatnich bólach dziąsełek i emocjach związanych z Sylwestrem zasnęła bez problemu:)
|
Oj wietrznie dzisiaj było |
|
Mój kalendarz |
|
Zuzolek na brzuszku |
|
|
|
|
|
|
| | |
|
|
|
|
Tymczasem idę spać!
Enjoy!
Kasiarzynka
Komentarze
Prześlij komentarz